Co jeść gdy karmisz piersią
Jesteś "świeżo upieczoną mamą", która pragnie by jej dziecko było zdrowe i niczego mu nie zabrakło? Jeśli tak, to zapewne już wiesz, że w pierwszych miesiącach życia Twoje mleko jest dla niego najlepszym pokarmem. Ale czy wiesz również jak Ty sama powinnaś się w tym czasie odżywiać? Co jeść, a z czego zrezygnować, by zapewnić zdrowie i dobre samopoczucie Wam obojgu - Tobie i Twojemu dziecku?
O tym, że pokarm naturalny jest najlepszy dla nowonarodzonego dziecka nie trzeba już chyba nikogo przekonywać. Najlepiej, gdybyś wyłączne karmienie piersią utrzymała przez co najmniej 6 miesięcy, a potem, po wprowadzeniu pokarmów uzupełniających podtrzymała je nawet powyżej 1 roku życia dziecka.
Karmiąc dziecko własnym mlekiem dostarczasz mu nie tylko składniki pokarmowe ale także m.in. czynniki wzrostu, przeciwciała i składniki o działaniu przeciwzapalnym. Wszystko to sprawia, że Twój pokarm jest w idealny sposób dostosowany do potrzeb Twojego rosnącego niemowlęcia. Przystawianie dziecka do piersi zaspokaja nie tylko jego potrzeby żywieniowe, ale także wytwarza silne więzi emocjonalne między Tobą a dzieckiem. Maleństwo czuje się w Twoich objęciach kochane i bezpieczne.
Twoje mleko to dla dziecka cenny dar. Jednak aby było ono pełnowartościowe i zawierało wszystkie składniki i to we właściwych proporcjach powinnaś sama odżywiać się w należyty sposób. W okresie karmienia piersią wytwarzasz około 1 litra (od 500 do 1200ml) mleka dziennie. Wszystko co jest niezbędne do jego produkcji czerpane jest z Twojego organizmu. Jeśli więc Twoja dieta będzie zbyt uboga w białko, składniki mineralne i witaminy – zaczniesz zużywać własne zapasy. Problem w tym, że w Twoim organizmie te zapasy nie są zbyt duże. Może więc zdarzyć się tak, że np. wapń do produkcji mleka będzie czerpany z Twoich kości, co znacznie je osłabi. Tak samo może być z innymi składnikami mineralnymi i witaminami. A więc jeśli karmisz piersią zadbaj o swoją dietę.
Jedz często, ale małe porcje. Pomoże Ci to utrzymać stały, korzystny poziom cukru we krwi, a także zwiększy przyswajalność białka, witamin i składników mineralnych. Staraj się, by to co jesz było urozmaicone. Nie musisz wcale ślęczeć godzinami w kuchni wymyślając nowe, pracochłonne potrawy. Wystarczy, że do przygotowania nawet najprostszej rzeczy użyjesz wielu składników i na każdy posiłek zjesz coś innego. Oczywiście nie wyklucza to jedzenia kanapek – unikaj jednak monotonni w ich przygotowywaniu. Jedz różne gatunki pieczywa z licznymi dodatkami – raz może to być chuda szynka, innym razem żółty lub biały ser, a czasem sardynki. Wszystkie te produkty dostarczą Ci sporych ilości białka. Mięso do obiadu możesz zamienić na drób, rybę lub kotlet sojowy, które są również dobrym źródłem białka. Bogate w ten składnik są także jajka, rośliny strączkowe oraz mleko i jego przetwory (twaróg, sery, jogurty, kefiry), które ponadto zawierają dużą ilość wapnia. W okresie karmienia sięgaj chętniej po produkty bogate w witaminy i minerały. Bardzo ważne są dla Ciebie żelazo i magnez, które znajdziesz w czerwonym chudym mięsie, wędlinie oraz chlebie pszennym i kaszy gryczanej. Twoja dieta powinna być wzbogacona w związki ułatwiające przyswajanie żelaza czyli m.in. w witaminę C, którą zawierają naturalne soki owocowe i wszystkie świeże owoce, a zwłaszcza czarna porzeczka oraz warzywa: papryka, natka pietruszki, brukselka czy ziemniaki. Jedząc produkty zbożowe oraz wątróbkę i jarzyny dostarczysz sobie również niezbędnych witamin z grupy B.
Spożywaj 5 posiłków dziennie, w każdym z nich powinien znaleźć się produkt białkowy. Przygotowując potrawy pamiętaj, aby były one nie tylko urozmaicone i smaczne, ale też lekkostrawne. Używaj produktów świeżych, o wysokiej jakości. Unikaj smażenia w głębokim tłuszczu, duszenia, odgrzewania a wybieraj gotowanie lub gotowanie na parze, pieczenie w folii lub ewentualnie na ruszcie. Wystrzegaj się ostrych przypraw, produktów wzdymających takich jak fasola czy groch oraz tych o intensywnym smaku i zapachu tj: kalafiora, kapusty, cebuli a szczególnie czosnku, które mogą zmienić smak i zapach mleka. Zwiększ spożycie warzyw i owoców – cennego źródła witamin dla Ciebie i Twojego dziecka. Jedz to, co lubisz... ale rozsądnie i z umiarem. Raz na jakiś czas możesz pozwolić sobie na małą przyjemność – ciastko czy słabą kawę, ale pamiętaj by dozować te przyjemności.
Wszelkie używki (papierosy, alkohol, mocną kawę i herbatę) odstaw na bok. U matek palących razem ze składnikami pokarmowymi do mleka przedostają się duże ilości nikotyny. W związku z tym produkują one mniej pokarmu, krócej karmią swoje dzieci a ich laktacja szybciej wygasa. Powszechnie wiadomo, że alkohol w czasie ciąży i karmienia zakazany jest pod każdą postacią. Powoduje on u dzieci senność, wymioty, nadmierne pocenie się, zaburzenia wzrostu a u matki osłabienie wypływu pokarmu. Szkodliwe działanie ma również mocna kawa i mocna herbata. Staraj się więc nie pić ich więcej niż 1-2 filiżanki dziennie. Wysokie stężenie zawartej w tych napojach kofeiny i teiny może być przyczyną nadmiernej pobudliwości i trudności w zasypianiu Twojego dziecka. A może by tak małą czarną zamienić na aromatyczną herbatkę brzoskwiniową lub z owocu dzikiej róży?
W kwestiach picia słuchaj swego organizmu. Pij zawsze kiedy czujesz pragnienie. Pamiętaj jednak, by codziennie wypijać przynajmniej 6-8 szklanek napojów (ale nie więcej niż 12). Najlepsza będzie nisko lub średnio zmineralizowana woda, herbatki ziołowe i owocowe oraz naturalne soki owocowe, najlepiej świeżo wyciskane. W przypadku gdy Ty lub ktoś z bliskiej rodziny cierpi na alergie, aby uchronić przed tym dziecko całkowicie wyłącz z diety produkty silnie uczulające: cytrusy, czekoladę, kakao, truskawki, orzechy a nawet mleko (jeśli wskaże na to lekarz). Powszechnie panująca chemizacja jest sprzymierzeńcem alergii i trudno z tym walczyć. Nie zmienisz środowiska w jakim żyjesz i powietrza jakim oddychasz. Możesz jednak zadbać o to co jesz. Postaraj się by Twoja dieta była uboga w środki konserwujące, sztuczne aromaty, barwniki i inne tego typu związki. Zawsze czytaj etykietę tego co kupujesz. Wybieraj produkty naturalne i jak najmniej przetworzone.
Jeszcze jedna ważna sprawa... okres karmienia piersią to nie czas na restrykcyjne diety odchudzające. Choć pewnie tęsknisz już za szczupłą figurą sprzed ciąży – pamiętaj – odchudzanie podczas karmienia może spowodować w Twoim organizmie wiele niebezpiecznych dla zdrowia niedoborów pokarmowych. Na domiar złego możesz liczyć się także ze zmniejszeniem ilości pokarmu, a nawet z jego całkowitą utratą. Chyba więc nie warto ryzykować.
Nie martw się jednak. To wcale nie oznacza, że podczas karmienia nie możesz schudnąć. Wręcz przeciwnie. Kiedy karmisz, rośnie Twoje zapotrzebowanie energetyczne – potrzebujesz o ok. 500 kcal na dobę więcej niż w okresie przed ciążą. Te 500 kcal może pochodzić z jedzenia, ale równie dobrze możesz je czerpać z własnego tłuszczyku. Wszystko zależy od Ciebie, a raczej od tego jak się odżywiasz. Na początku nie ograniczaj zjadanych ilości, ale zrezygnuj z potraw tłustych i słodyczy, a zamiast nich włączysz do diety więcej warzyw. Już ta mała zmiana spowoduje, że trochę schudniesz. Zwiększ też swoją aktywność fizyczną – ruszaj się tak dużo jak tylko możesz. Najprostszą metodą są oczywiście długie spacery z dzieckiem, ale z czasem warto też pomyśleć o innych formach ruchu. Możesz np. zapisać się do fitness klubu – niektóre kluby organizują nawet specjalne zajęcia dla kobiet po porodzie. Może warto poszukać?
Po 4 miesiącach karmienia możesz zacząć bardziej kontrolować zjadane ilości np. licząc kalorie. Bynajmniej nie chodzi tu jednak o dietę niskokaloryczną typu 1000 kcal – taka dieta choć daje efekty i dla większości kobiet jest bezpieczna to dla Ciebie, kobiety karmiącej, jest zdecydowanie zbyt wyczerpująca. Najlepiej byłoby gdybyś kaloryczność diety ustaliła na indywidualnym spotkaniu z dietetykiem, ale jeśli to nie będzie możliwe skorzystaj z naszego Programu Indywidualnej Analizy Diety. Najpierw przez 1-2 tygodnie jedz normalnie, ale wszystko notuj i podliczaj codziennie zjadane kalorie. Wyciągnij średnią ze wszystkich dni, a potem zmniejsz tą ilość o 300 kcal. Pamiętaj – nie więcej niż 300 kcal. Taka ilość nie wpłynie niekorzystnie na Twoje karmienie, a jednocześnie pozwoli Ci chudnąć 1-2 kg na miesiąc – musisz tylko skrupulatnie wprowadzać do Programu wszystko co zjadasz i nie przekraczać wyznaczonej ilości kalorii. Jak widzisz nie musisz wcale się głodzić. Już samo karmienie Twojego maleństwa i tylko małe zmiany w diecie pomogą Ci odzyskać pierwotną figurę. W pewnym stopniu będzie to dla Ciebie nagroda za wszystkie nieprzespane noce.
Karmienie to zarówno dla dziecka jak i dla Ciebie ważny okres. Maleństwo nabiera wtedy sił, odporności, przybiera na wadze, a Ty masz satysfakcję, że dałaś mu to, co najlepsze. W okresie laktacji jedzenie nie powinno być dla Ciebie stresem ani przymusem. Niech stanie się wyrazem troski o dziecko. Witaminy i substancje odżywcze, których nie powinno zabraknąć w Twojej diecie wpłyną pozytywnie na Twoją kondycję fizyczną i psychiczną. Wtedy będziesz mogła cieszyć się życiem i patrzeć jak rozwija się i zdrowo rośnie Twoje dziecko.
Ilość głosów: 1151 /
Wasza ocena: 9/10
|
|
|
Bądź piękna w każdym wieku
Dzień Kobiet już za kilka dni - ciekawe, co Twój mężczyzna wymyśli z tej okazji dla Ciebie. Być może, tak jak ...
|
| |
|
Dieta w walce z cellulitem
Problem cellulitu, na który jeszcze w latach 80-tych cierpiała co druga kobieta po trzydziestym roku życia, dziś dotyka właściwie ...
|
| |
|
Odchudzanie czas zacząć
Mimo, że okres Świąt Bożego Narodzenia należy do najpiękniejszych dni w ciągu całego roku, z dietetycznego punktu widzenia ...
|
| |
MAŁGORZATA OLEŚKIEWICZ (19:53, 2005-01-19) komentarz: SUPER TO COŚ DLA MNIE |
| Jacek Ciesielski (15:21, 2005-02-16) komentarz: Artykuł ciekawy tylko szkoda , że nie jest napisane , co trzeba wyaliminować z jadłospisu karmiacej matki. Co organizm dziecka nie przyswaja i cco może spowodować koleczki i maleństwa. Pozdrawiam |
| Zofia Kamińska (19:24, 2005-05-10) komentarz: Artykul ciekawy, lecz niestety nie sprawdza się w przypadku mojego dziecka.Nie mogę jeść mleka, białego sera, tylko niektórych rodzajów kiełbas, parówek i nic pieczonego w piekarniku, rosołu bo moje dzieko odmawia jedzenia, albo strasznie cierpi na krótko po zjedzeniu przeze mnie którejść z wymienionych potraw. |
| Joanna Juchniewicz (14:50, 2005-06-22) komentarz: artykuł jest ok.,ale zbyt mało w nim informacji na temat diet eliminacyjnych,np bezbiałkowej |
| Monika Lewandowska (10:04, 2006-06-22) komentarz: Rzeczywiście artykuł mało wyczerpujący. Wynika z niego, że wszystko można jeść-czyli tak jakby problemu nie było. Moje dziecko po ciemnym ziarnistym pieczywie ma problemy z wypróżnieniem.
|
| aNIA (16:56, 2009-09-06) komentarz: Moim zdaniem artykul ok :) Mozna jesc wszsytko tylko z umiarem a to ze dzieci reaguja zle na niektore produkty oznacza ze musimy je wyeliminowac.ale zeby sie przekonac trzeba probowac, po co nie jesc czegos co akurat nie szkodzi dziecku a ty masz na to ochote ?? |
|
FOODLINE informuje, ze publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami uzytkowników serwisu twojadieta.pl i nie ponosi odpowiedzialnosci za ich tresc. |
|