Grill - czy na pewno samo zdrowie?
Rytuał grillowania odbywa się zazwyczaj na świeżym powietrzu, więc pod tym względem na pewno jest zdrowszy od siedzenia w zadymionym pubie lub klubowych parkietów. Jednak jeśli spojrzymy, co w tym czasie i w jakich ilościach jemy, to okaże się, że niewiele to ma wspólnego z zasadami zdrowego odżywiania.
Na ruszt trafiają zazwyczaj najtłustsze gatunki mięsa, a także różnego rodzaju dość tłuste kiełbaski i kaszanki. Wprawdzie spora część tego tłuszczu się wytopi, ale nadal jego ilość będzie dość pokaźna. Na dodatek większość osób grillowane dania zagryza sporą pajdą chleba i popija piwem. Jeśli by podliczyć wartość kaloryczną konsumowanych podczas takiego towarzyskiego spotkania posiłków, okazałoby się, że nie powinniśmy już nic więcej jeść.
To jednak nie jedyne zasadzki, które zastawił niewinnie wyglądający grill.
Diabeł tkwi w szczegółach
Gorącym sercem grilla jest zazwyczaj węgiel drzewny, który osiągając wysoką temperaturę i długo ją utrzymując umożliwia przygotowanie różnych pyszności. Jednak aby produkty właściwie się upiekły, potrzebują odpowiedniej ilości czasu.
Zdarza się, że wygłodniali goście nie chcąc już dłużej czekać, namawiają gospodarza imprezy na pieczenie w pełnym ogniu. Owszem potrawa będzie szybciej gotowa, ale spalona skórka zawiera w sobie wiele niebezpiecznych dla zdrowia związków.
Podobnie niewskazane jest grillowanie bezpośrednio na ruszcie, zwłaszcza wtedy, gdy kładziemy na niego tłuste mięsiwa. Skapujący na żarzące się węgle tłuszcz, będzie się palił wydzielając oprócz dymu, także toksyczne substancje, powstające na skutek spalania się w wysokiej temperaturze.
Kolejne niebezpieczeństwo czyha w azotanach i azotynach (ukrywających się czasem pod nazwą saletra), które są powszechnie dodawane przez producentów mięsa i wędlin. Pod wpływem wysokiej temperatury zmieniają się one w niebezpieczne nitrozoaminy. Z podobnych względów ruszt powinny omijać z daleka różnego rodzaju wędzone mięsiwa i ryby.
Cóż zatem począć?
Zanim położysz coś na ruszt upewnij się, że w składzie potencjalnego kandydata do grillowanianie nie ma wyżej wymienionych substancji.
Aby uniknąć palenia się tłuszczu wystarczy wybierać chudsze gatunki mięsa, jednocześnie zmniejszając w ten sposób także kaloryczność posiłku.
Bezpośrednio na czystym ruszcie (nie tylko ze względów higienicznych) mają prawo przebywać jedynie produkty, które bardzo szybko się upieką. Jeśli położysz je, gdy będzie dobrze rozgrzany, to nic nie powinno przywrzeć. Oszczędzisz sobie w ten sposób żmudnego szorowania i wydzielania się toksyn przez przypalające się resztki.
Pozostałe produkty należy opiekać na specjalnych przeznaczonych do grillowania tackach, lub po prostu zawinąć je w folię aluminiową. Mamy wtedy gwarancję, że nawet najchudsze mięso nie będzie zbyt suche, ryby nie trzeba będzie wyciągać z paleniska, a warzywa i owoce nabiorą niezapomnianego smaku.
Warto także zadać sobie nieco trudu i rozpalić grill i oraz rozłożyć na nim jedzenie przed przybyciem gości. Zanim przyjdą, węgiel osiągnie już właściwą temperaturę, a na przygotowane dania nie trzeba będzie zbyt długo czekać.
Nie przyspieszajmy procesu pieczenia dorzucając do paleniska gazet, zadrukowanych bądź zamalowanych starych kartonów czy też dodając podpałki bądź przygodnie znalezione łatwopalne pozostałości z remontu. Wszystkie te rzeczy zawierają bardzo toksyczne substancje uwalniające się podczas spalania i gromadzące się w grillowanych smakołykach. Dokładając kolejną porcję węgla, ruszt z pieczonymi na nim daniami najlepiej odłożyć do momentu, aż węgiel znów zacznie się równomiernie żarzyć. Unikniemy w ten sposób nie tylko zgrzytającego w zębach węglowego pyłu, ale także pozwolimy ujść w przestworza różnym substancjom niezbyt przyjaźnie do nas nastawionym, a mogącymi w przeciwnym przypadku osiąść na grillowanym daniu.
Sztuczki żywieniowców
Sezon na grilla dopiero zaczyna nabierać rozmachu. Warto byś wiedziała, na co możesz sobie pozwolić, by Twoje ciało nie przybrało nadmiernie krągłych kształtów. Nie oznacza to tkwienia przy grillu z ponurą miną i odmawianie sobie dóbr wszelakich. Korzystając z poniższych tricków miło i smakowicie spędzisz czas nie narażając na szwank swojej figury. Jednak nie wystarczy po prostu wrzucić coś na ruszt. Do barbecue trzeba podejść z głową!
- Szerokim łukiem unikaj tłustej wieprzowiny i wołowiny. Postaw raczej na drób i ryby – jednak pamiętaj o odpowiednim czasie grillowania niezbędnym do upieczenia mięsa i wyeliminowaniu potencjalnych, chorobotwórczych mikrobów
- Zaprzyjaźnij się z warzywami. Nawet najbardziej zażarci mięsożercy dadzą się namówić na przygotowaną przez Ciebie lekką sałatkę lub surówkę, jako miłe urozmaicenie mięsnej uczty.
- Warzywa i owoce również świetnie nadają się na grilla! Wypróbuj warzywne szaszłyki, a sama się o tym przekonasz
- Mocno zrumienione czy wręcz przypalone jedzenie nie dość, że jest ciężkostrawne, to jeszcze zawiera w sobie całkiem pokaźną ilość nieprzyjaznych dla zdrowia substancji
- Szybciej i smaczniej przygotujesz dania z grilla, traktując je odpowiednio wcześniej marynatą, najlepiej z dodatkiem aromatycznych ziół
- Piwo, to nie jedyny napój, z którego możesz skorzystać. Ma mnóstwo kalorii, a na dodatek potrafi wzmagać apetyt. Poszukaj niegazowanej wody mineralnej. Często bywa przeznaczana do gaszenia węgla, ale jej głównym celem powinno być gaszenie pragnienia
I wreszcie główne przykazanie. Nie koniecznie musisz sięgać po każdy podsuwany Ci przez troskliwych współbiesiadników smakowity kąsek. Pamiętaj, że sezon dopiero się rozpoczyna, więc wszystko jeszcze przed Tobą. A raz zdobyte nadprogramowe kilogramy, bardzo niechętnie chcą się potem z Tobą rozstać…